O sytuacji na rynku kredytów hipotecznych mówi Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl:
Niedawno zainteresowanie wzbudziły informacje dotyczące wyników polskiego rynku kredytów mieszkaniowych w 2018 r. Okazało się, że od stycznia do grudnia minionego roku banki udzieliły dużo nowych kredytów na mieszkanie. Łączna wartość „hipotek" była największa od 2008 r. Rekordowe wyniki akcji kredytowej banków mogą sugerować, że mamy do czynienia z nowym boomem hipotecznym. Czy taki wniosek jest uzasadniony?
W 2018 r. był widoczny splot czynników, które zwiększały wartość nowych kredytów mieszkaniowych. Wystarczy wymienić dobrą koniunkturę gospodarczą, rekordowo małe bezrobocie i dalszą stabilizację stóp procentowych na bardzo niskim poziomie. Nie można też zapominać o intensywnym finiszu programu Mieszkanie dla Młodych. Wszystkie te korzystne okoliczności sprawiły, że liczba nowych kredytów mieszkaniowych z 2018 r. (212 596) była najlepszym wynikiem od 2011 r.
W relacji do długoterminowej średniej (liczonej od 2008 r.), bardziej wyróżniają się jednak najnowsze informacje dotyczące wartości udzielonych kredytów mieszkaniowych. Suma nowych „hipotek" na poziomie 53,85 mld zł rocznie prezentuje się bardzo dobrze chociażby w porównaniu z 2015 r. (39,32 mld zł) oraz 2016 r. (39,50 mld zł).
Trzeba jednak pamiętać, że duży wzrost wartości akcji kredytowej pomiędzy 2016 a 2018 rokiem, mniej więcej w połowie był spowodowany rosnącymi cenami mieszkań. Ze względu na podwyżkę kosztów zakupu typowego lokum średnia wartość udzielanego kredytu mieszkaniowego w dość krótkim czasie zwiększyła się o 15 proc. (2016 r. - 220 306 zł, 2018 r. - 253 529 zł).